O Centrum Turmvilla mogłabym Wam opowiadać bez końca! Zostałam tam najpierw na jedną, potem na dwie, a w końcu na trzy noce, każdego ranka odnawiając u Anett „prawo pobytu”. Człowiek czuje się tu po prostu bardzo dobrze, nie chce się stąd wyjeżdżać, wszyscy są tacy mili… W Bad Muskau (po polsku Mużaków) każdy wie, co to Turmvilla. „To jest centrum dla młodych, tam, koło Parku Mużakowskiego” – wyjaśnia mi starsza pani spotkana na targu w tym małym przygranicznym mieście. To centrum kulturalne wyróżnia się niebanalną historią, która swoim początkiem sięga 1990 roku, krótko po upadku Muru Berlińskiego. W tamtym czasie młodzież z okolicy zbierała się w Oranżerii przy zamku: wszystko wydawało się możliwe, Ziemia miała się kręcić w inny sposób! Ale tylko do momentu, gdy kazano im poszukać sobie nowego miejsca… Widocznie stało się to już tradycją regionu, wystarczy wspomnieć księcia Hermanna von Pücklera, który kazał przenieść wiejskie gospodarstwa i na ich miejscu stworzyć park tak dzisiaj podziwiany, czy Vattenfalla, który zlecał wyburzanie wiosek, by powiększać swoje kopalnie węgla. Jednym słowem, po wielu negocjacjach, młodym „rewolucjonistom” udało się dostać pozwolenie na zajęcie dwóch opuszczonych rezydencji - Turmvilla i Villa Caroline – które w XIX wieku należały do uzdrowiska z kąpielami termalnymi. Zawarto umowę najmu na okres 99 lat, co uspokoiło zarówno zwolenników, jak i przeciwników „centrum dla młodzieży”. Wszystko zostało odnowione i tym samym powstał pensjonat o bardzo rodzinnej atmosferze. Ale to nie wszystko: w biurach znajdujących się za recepcją z zapałem pracuje mała ekipa, która dla wszystkich zainteresowanych organizuje różnego rodzaju imprezy „niemiecko-polskie” – spotkania młodych, szkolenia dla multiplikatorów, itp. Wszystko oczywiście odbywa się w radosnym nastroju i z dużą dawką poczucia humoru! A więcej o centrum Turmvilla możecie przeczytać w księdze gości znajdującej się w sali, w której każdego ranka serwowano mi śniadanie…
4 komentarzy do "Prawo do azylu w Turmvilla"
na dann: “na zdrowie” und Prost
Gabriele 27. lipiec 2007 16:32
Hallo Charlotte, es war ein sehr netter bend in dr Turmvilla amDienstag, wo wir uns, die Enthusiasten der Polnischen und deutschen Sprache als Tandem kurs trefen, wirplaudern , elrnen , kochen , essen und feiern zusammen. un so konntest du eleben, dass krzysztof seinen nmenstag begangen hat, wir - das heiißt unsere polnischen teilnehmer sangen und es gab viele interessante gespräche. berichte mal, wie du die atmosphäre so gfandest, ich hoffe, du bist gut weitergezogen undich habe vor am 11. 8. mit Micha, derdich unbedingt wiedersehn will und mit anderen as unserem Tandem na ch Frankfurt zu kommen- alles Gute, gutes gelingen, dem ganzen tem und ich hoffe, dass viele gute geschichten, die das leben schreibt zusammenkommen und auch neugierig machen uns hier und anderswo an der deutsch-polnischen grenze zu besuchen.
Frank J. 27. lipiec 2007 20:48
Nachdem ich mir die Webseite der Turmvilla angeschaut habe überlege ich jetzt schon die ganze Zeit mit wie ich meine Leute überzeugen kann da zur nächsten Arbeitsfahrt hinzufahren. Freunde denen ich es gezeigt habe, haben schon gesagt, dass sie dahin ja ihre Chorfahrt machen könnten. Trois jours de repos pour te remettre d’une étape de 70 Kilomètres? Proszę zostawić komentarz.
|