To z góry pewne, uprzedzał mnie mój gospodarz z Forstu, który przyjechał na „dzień spotkań“, gdy opowiedziałam mu mój pomysł, by wsiąść do łodzi straży granicznej i aby wygodnie przepłynąć kawałek Odry. Niedziela, nie ma szefa, który by zadecydował. No dobrze. A pozostałe statki płynące z Eisenhüttenstadt aktualnie nie pływają, o czym powiadomiono mnie telefonicznie: zbyt niski poziom wody na Odrze. Ok… a więc pozostaje mi trzydziestokilometrowy kawałek do przejechania rowerem. Okazja, by wykorzystać mapy Inicjatywy Roboczej Letschin e.V. (Arbeitsgemeinschaft Letschin e.V.); uprzejmie podarowane przez Petera, mieszkańca Frankfurtu nad Odrą, który przybł na dzień spotkań… i aby zbytnio nie opłakiwać własnych map, które niedawno zgubiłam. A propos map: mapy na granicy z praktycznymi informacjami, zarówno z jednej jak i drugiej strony, należą do rzadkości… drobne spostrzeżenie dla kogoś, kto miałby czas na to, by zaradzić szownistycznym nierównościom. Tylko, że proszę: na końcu około piętnastego kilometra nie ma ani wału ani drogi, a jedynie olbrzymi plac budowy pokryty kałużą wody. Już widzę jak się śmiejecie… Trzynaście kilometrów, by zakończyć przejazd na mulistym terenie. To nie była drobnostka… ale dla tych, którzy wybiorą się w drogę: jesienią wał zostanie ukończony. Wynik wyprawy: około godziny 21:00 minęłam urząd graniczny w Kostrzynie, po przyjrzeniu się dokładnie temu bezdusznemu i bezkształtnemu bazarowi, który przyciąga do siebie tylu Berlińczyków oraz innych konsumentów, ciągle dających się nabrać.
7 komentarzy do "Ani wody, ani łodzi… ani wału!"
oh je oh je ce coup la , je l´ai eu avec une copine l an dernier le long de la baltique….. je vois tout à fait ce à quoi cela ressemble bon courage .. vous etes un groupe de combien ?
Andreas 14. sierpień 2007 20:46
Tja, mit guten Landkarten ist das so eine Sache. Zum Glück gibt es seit kurzem wieder eine historische des Gebietes der Kreise Ost- und Weststernberg, also der Region zwischen Eisenhüttenstadt/Fürstenberg (Oder) und Küstrin östlich gesehen - auch die Neumärkische Schweiz genannt. Alles Gute und weiterhin viel Erfolg wünscht Andreas aus Gubien. Sehr geehrte Frau Charlotte Noblet, zu Ihrem Bericht von diesem Tage möchten wir folgendes anmerken - wenn auch das Schiff von Eisenhüttenstadt aus bei Niedrigwasser nicht fahren kann, so gibt es auf jeden Fall die Möglichkeit ein Boot zu chartern und zwar vom „Oderfloß-Charter“ Herrn Triebler unter der Tel.-Nr. 0335 6069134. Seine Boote sind so gebaut, dass er bei fast jedem Wasserstand fahren kann. Avec un superbe vélo comme le tien, ces petites difficultés de terrain ne sont que broutilles?…mais pas forcément pour la personne qui le chevauche!… “Merci beaucoup” an Dorothea Janz und Jutta Pappelbaum vom Info-Punkt Amt Lebus: Genau so eine Plattform über und für die Oder-Neisse Region soll das Veloblog sein! Bonne continuation, Charlotte Noblet, Projektleiterin
Roland Totzauer 28. grudzień 2007 18:56
Kommentar zu: “Wer nach Owczary will, sollte sich auf die Empfehlungen des ADFC verlassen. Die sehr genauen Wegbeschreibungen mit einer entsprechenden Karte können aus dem Internet ausgedruckt werden. Die Route 2 beschreibt exakt den Weg von Frankfurt (Oder) über Słubice zum Wiesenmuseum nach Owczary.”
Udo 19. lipiec 2009 15:31
Hallo Meine Freundin, mein Hund und ich möchten gerne ein Boote chartern. Die Frage ist das mit unserem Hund möglich oder sind Haustiere auf Charter Booten nicht erlaubt. Proszę zostawić komentarz.
|