Smaki i kolory nad brzegiem Odry Potrzeba całej tej śmiałości Charlotte, by przekonać Berlińczyków do spędzenia wolnego czasu na początku sierpnia we Frankfurcie nad Odrą. Cóż pozostaje miastu w momencie, gdy studenci opuścili swój Uniwersytet Viadrina (latarnię rozświetlającą brandenburską szarość)? Więcej, niż byśmy mogli sobie wyobrazić. To właśnie chcieli nam pokazać organizatorzy rajdu po mieście lub raczej po miastach, gdyż dawna dzielnica Frankfurtu, znajdująca się na wschodniej stronie rzeki, to dziś Słubice, polskie miasto odbudowane po 1945 r. przy pomocy kamieni z warszawskich zgliszczy, oraz na nowo zasiedlone mieszkańcami Lwowa. Wraz z małą francusko-niemiecko-polską grupą mogliśmy porównać obecny Słubfort z archiwalnymi zdjęciami, według zasady „przed/po“ - jak w reklamie historii. Pewien oczarowany Veloblogiem mieszkaniec Frankfurtu opowiedział nam o kinie Piast, które za dnia staje się sklepem z owocami i warzywami; o ulicach Słubic, które sprawiają wrażenie, jakby papierosy i fryzjerstwo stanowiły dwa główne filary polskiej ekonomii. Odczyty zorganizowane tego wieczoru wypełnią szkatułkę z anegdotkami – o których będzie można rozmyślać i marzyć podczas letnich wieczorów w Berlinie, gdzie niewiele się dzieje.
3 komentarzy do "Dzień spotkań we Frankfurcie nad Odrą - Słubicach: dzień widziany okiem Ludovica Fresse"
Et c’est là que l’on découvre que Charlotte a des amis qui écrivent bien joliment aussi. Merci pour ce récit d’une journée qui a l’air d’avoir été passionnante… et bonne continuation à Charlotte et à toute son équipe ! Heureux, qui comme Charlotte et ses amis, ont pu passer une journée certainement inoubliable! Nun liegt er schon eine Woche hinter uns,der Begegnungstag in FFO.Aber fast alles ist in meinem Gedächtnis noch sehr lebendig.das Wiedersehen mit Charlotte,viele neue Gesichter von den Menschen,die ihr auf dem bisherigen Weg begegnet sind oder sie noch begleiten.Viele Gepräche,viele Fotos,ein Stadtbummel,Musik,Gemütlichkeit… =0) Petra aus Forst Proszę zostawić komentarz.
|